Archeo

[1]    [2]    [3]    [4]    [5]    [6]    [7]    [8]    [9]

2021-10-18
Szaleje drożyzna, ale niezawodna Lewica w nowej odsłonie ma na nią jakże prostą receptę. Więcej...

2021-10-16
Świętując kolejną miesięcznicę walki Lewicy o pokrzywdzonych przez ustawę grudniową nie od parady będzie wspomnieć o tym, że od tygodnia mamy nową, zjednoczoną, lewicową jakość. Teraz przedmiotowa walka ruszy pełną parą, bo do frakcyjnych władz dorwali się sprawdzeni w boju, nasi obrońcy. Chociażby Dyduch, weteran rozmów z Dworczykiem, Czarzasty, taki sam weteran, plus negocjator w sprawie poselskich, niedoszłych podwyżek z 2020 roku. Posłanka Maciejewska, dla której rozmowy z PiS-em o prawach człowieka są niestosowne. No i Biedroń, na którego słowie można polegać jak na Zawiszy (przepraszam Zawiszę Czarnego, jeśli to czyta). Dziwi więc fakt, że Federacja nie pośpieszyła jeszcze z gratulacjami. Niewdzięczna.

Aktualizacja - Wiekopomne, zjednoczeniowe wydarzenie cudownie podsumował Pan Krzysztof Podgórski na fejsbuku jednego ze stowarzyszeń mundurowych. Nie wiem czy było to zamierzone, ale zakończenie tekstu i pozostawienie Czytelnika z najważniejszymi dla Lewicy problemami, które nurtują miliony Polek i Polaków - miodzio.

Pozostaje mi tylko dodać, że zapoznałem się z "założeniami programowymi" starej-nowej partii. Treść owego "dokumentu" łudząco przypomina wrzucane do skrzynek pocztowych gazetki spożywczych dyskontów, które oferują wszystko dla wszystkich po atrakcyjnych cenach. Lewica również sprzedaje wszystko dla wszystkich. W jednakowej, promocyjnej cenie, za jedyne 3,50 PLN. I tak jak gazetki skrzynkowe pozbawione są jakiejkolwiek idei, tak i "program" Lewicy jest jej pozbawiony. Znajdziemy w nim tylko towar. Ale uwaga: bez możliwości jego reklamacji czy zwrotu.

2021-10-04
Z otrzymanego e-maila:

INFORMACJA DOTYCZĄCA WPŁYWU I ROZPOZNANIA SPRAW W SĄDZIE APELACYJNYM W WARSZAWIE I SKARG KASACYJNYCH W SĄDZIE NAJWYŻSZYM W SPRAWACH OBNIŻONYCH EMERYTUR I RENT.


Sąd Apelacyjny w Warszawie obejmuje obszar terytorialny działania:

• Sądu Okręgowego w Warszawie,

• Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie.

Do dnia 15 września 2021 r. do Sądu Apelacyjnego wpłynęło łącznie 560 apelacji, z czego:

• 551 apelacji Dyrektora ZER MSWiA,

• 9 apelacji ubezpieczonego.

Spośród 560 apelacji:

• 90 spraw zakończyło się wydaniem wyroku;

• w 84 sprawach oddalono apelację Dyrektora ZER MSWiA

• 6 zwrócono do Sądu Okręgowego,

• 10 spraw zakończyło się wydaniem postanowienia w przedmiocie umorzenia postępowania, odrzucenia apelacji lub z art. 174 §1 pkt 1 k.p.c. (dot. śmierci osoby ubezpieczonej).

Poniżej prezentuję dane uzyskane z Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA dotyczące skarg kasacyjnych wniesionych przez ten organ do dnia 9 września 2021 r. wraz z fragmentem oryginalnej odpowiedzi (dane te dotyczą terenu całego kraju):

„W okresie od początku 2020 r. złożonych zostało przez organ emerytalny określony przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych do Sądu Najwyższego 7 skarg kasacyjnych, w tym:

• 5 skarg w sprawach dotyczących emerytury policyjnej i renty inwalidzkiej,

• 2 skargi w sprawach dotyczących renty rodzinnej.

Należy podkreślić, iż zgodnie z art. 398 §1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2020 r. poz. 1575), zwany dalej KPC, podstawę skargi kasacyjnej można oprzeć na naruszeniu prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie lub naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. W myśl art. 398 §1 KPC, Sąd Najwyższy przyjmuje skargę kasacyjną do rozpoznania, jeżeli:

1) w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne;

2) istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów;

3) zachodzi nieważność postępowania lub

4) skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona.

Każdorazowo zatem, przy ewentualnym złożeniu skargi kasacyjnej organ emerytalny kieruje się brzmieniem ww. przepisów KPC.

Do chwili obecnej wniesione przez organy emerytalne skargi kasacyjne nie zostały rozpoznane przez Sąd Najwyższy.

Dodatkowo uprzejmie informuję, iż organ emerytalny nie prowadzi statystyk w zakresie liczby kasacji wniesionych przez odwołujących do Sądu Najwyższego od wyroków Sądów Apelacyjnych.” 

2021-10-01
Przez Internet i wszelkiej maści media przetoczyła się fala zdziwienia i oburzenia.    Więcej...

2021-09-22

Poniżej fejsbukowy post, udostępniony przez Pana Filipa Kamińskiego:

W związku z zakończeniem licznych postępowań przed sądami krajowymi, Dyrektor ZER MSW w sprawach, w których sądy dokonały zmiany poprzednich decyzji obniżających świadczenia emerytalne, wydawane są nowe decyzje ustalające na nowo podstawy wymiary emerytury. Ponadto wypłacane są zaległości, które powstały w związku ze wstrzymaniem wypłaty emerytur oraz odsetki od tych zaległych świadczeń. Dyrektor ZER dokonuje wypłaty odsetek od dnia wydania wyroku przez Sąd II instancji do dnia wypłaty zaległych świadczeń.

Praktyka ta jest jednak nieprawidłowa. W kwestii odsetek ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin odwołuje się do ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Procedurę wypłaty odsetek określa rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 1 lutego 1999 r. w sprawie szczegółowych zasad wypłacania odsetek za opóźnienie w ustaleniu lub wypłacie świadczeń z ubezpieczeń społecznych, wydane na podstawie art. 85 ust. 2 przywołanej powyżej ustawy.

Zgodnie z § 2. 1. odsetki wypłaca się za okres od dnia następującego po upływie terminu na ustalenie prawa do świadczeń lub ich wypłaty, przewidzianego w przepisach określających zasady przyznawania i wypłacania świadczeń - do dnia wypłaty świadczeń. Organ emerytalny jednak odmawia wypłaty odsetek od dnia wstrzymania wypłaty świadczeń od dnia ich wznowienia powołując się na brak winy oraz zobowiązanie Informacja przesłaną przez IPN. Odmowa wypłaty odsetek za pełny okres jest nieuprawniona. W podobnych sprawach wypowiadał się Sąd Najwyższy oraz Sądy Apelacyjne. Odpowiedzialność organów rentowych istnieje nie tylko wtedy, gdy opóźnienie w przyznaniu lub w wypłacie świadczenia nastąpiło z winy tego organu, ale także wtedy, gdy takie opóźnienie jest skutkiem innych przyczyn od tego organu niezależnych (wyr. SA w Lublinie z dnia 30.01.2013 sygn. akt III Aua 1147/12 LEX nr 1289785).

Według wyroku Sądu Najwyższego z 14 września 2007 r., III UK 37/07 (OSNP 2008, nr 21-22, poz. 326) odsetki przewidziane w art. 85 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych od kwoty świadczenia przyznanego wyrokiem sądu w sytuacji, gdy organ rentowy z naruszeniem prawa odmówił jego przyznania, powinny przysługiwać od upływu terminu, w którym organ rentowy powinien był wydać prawidłową decyzję uwzględniającą wniosek, po wyjaśnieniu okoliczności niezbędnej do jej wydania, a więc po przeprowadzeniu dowodów i po ich ocenie.

Dlatego warto występować do Dyrektor ZER MSW o wypłatę odsetek za pełny okres od dnia wstrzymania wypłaty świadczeń 

autor Zdzisław Dudek

2021-09-20
Że Parlament Europejski nie jest sparaliżowany przez zarazę czy siłę wyższą widać jak na dłoni.    Więcej...

2021-09-16
A wczoraj, w Parlamencie Europejskim odbyła się parlamentarna debata na temat praworządności i wolności słowa w naszym kraju. Dzisiaj zaś, w kolejną "miesięcznicę" (ale skąd wiedzieli?), będzie głosowana rezolucja w tej sprawie. Nie do wiary, że mimo tylu wysiłków Rozenka, Balta i "kolegów", o pokrzywdzonych przez ustawę grudniową nie wspomniano. Może dlatego, że było to tylko gadanie lewicowych euro/posłów. Podobnie jak gadanie Przewodniczącego Federacji, który, równo dwa lata temu obiecywał wzór skargi do Komisji Europejskiej. I co? I... równo.

2021-09-02
Wystarczyło kilka tygodni niebytu, a powstały zaległości, które należałoby nadrobić. Więc nadrabiamy.

Aktualizacja - Na amen zapomniałem o jakże ważnym przedsięwzięciu, wezwaniu Morawieckiego do przeprosin o treści: [...] Przepraszam Federację Stowarzyszeń Służb Mundurowych Rzeczypospolitej Polskiej z siedzibą w Warszawie z powodu naruszenia w dniu 17 września 2020 r. jej dóbr osobistych, w szczególności w postaci jej dobrego imienia, poprzez zasugerowanie, że wszyscy funkcjonariusze służb mundurowych, którym obniżono świadczenia emerytalne, służyli w latach 1945-1989 w Urzędzie Bezpieczeństwa lub Służbie Bezpieczeństwa i mordowali polskich patriotów, w tym Żołnierzy Wyklętych, ks. Jerzego Popiełuszkę, ks. Zycha, ks. Suchowolca, ks. Niedzielaka i to jeszcze w 1989 r. [...].

Z federacyjnego przedsięwzięcia społeczeństwo dowie się więc, że nie wszyscy, ale tylko część pokrzywdzonych przez ustawę grudniową służyła w Urzędzie Bezpieczeństwa lub w Służbie Bezpieczeństwa i mordowała polskich patriotów. Pogratulować bezkompromisowości i zdolności logicznego myślenia.

2021-08-10
"Zbydlęcenie" - tylko tak można opisać ten kawałek tekstu, napisany przez dziennikarza(?) "Trybuny" pod flagą jednego ze stowarzyszeń mundurowych i zamieszczony w internetowej witrynie tegoż. Całość tekstu dotyczy pomocy dla najbardziej potrzebujących ofiar ustawy grudniowej, a pseudo argument o "worze" miał pewnie w zamiarze autora wzmocnić "przekaz". No i wzmocnił. Ale to już nie pierwszy raz, gdy dziennikarz(?) ten okazuje swoją - najłagodniej mówiąc - niechęć do "pracowników politycznego aparatu bezpieczeństwa PRL". Tu przekroczył kolejną granicę. Skąd wiedza autora o "najmniej licznej grupie"? Nie wiem, ale idąc tokiem jego rozumowania, za ustawę grudniową jej ofiary powinni "podziękować" przede wszystkim wdowom, sierotom i "sekretarkom".

2021-08-03
Kolejna analiza ZER-owskich Apelacji (także tutaj).

2021-07-31
Doda podpisała rozporządzenie "Koryto+" 2.0, podnoszące wynagrodzenia... oczywiście samorządowców. A tak zupełnie przy okazji, o około 5000 zł brutto wzrosną uposażenia parlamentarzystów. Plus 2500 zł nieopodatkowanej diety, której wysokość nie zmieniła się. Z niecierpliwością czekam więc na protesty Lewicy i gremialne przekazywanie swoich dodatkowych pieniędzy na jakiś zbożny cel. Chociażby na comiesięczną wyprawkę dla najbardziej potrzebujących pokrzywdzonych. Wszyscy wiemy że jest zaraza, ludzie tracą pracę, szaleją inflacja i drożyzna. Korzystanie w takiej sytuacji z wprowadzonych tylnymi drzwiami podwyżek świadczyć będzie o pazerności beneficjentów rozporządzenia. A może tak jakaś skarga do Przyłębskiej? Przecież to rażące naruszenie sprawiedliwości "społecznej" i przywileje nabyte w niegodziwy sposób. Spokojna głowa. Niczego takiego nie będzie. Będą jakieś dąsy, ale już wczoraj posłanka Maciejewska oświadczyła, że przecież nie ma prawnej możliwości odmowy przyjęcia tych pieniędzy. Oj biedni ci lewicowi posłowie. Nie chcą, ale muszą przyjąć tę kasę. I oczywiście zatrzymać. Ale tego nie muszą lecz chcą.

➜ Aktualizacja - Marek Borowski: Jarosław Kaczyński łaskawie podniósł mi pensję. Oświadczam, że w sytuacji, gdy płace nauczycieli i budżetówki praktycznie stoją w miejscu, a milionom Polaków rząd szykuje podwyżki podatków - mogę zaakceptować podwyżkę mojej płacy jedynie w wys. 2000 zł odebranych mi bezpodstawnie przez Kaczyńskiego w 2018 r. Pozostałą kwotę ponad 2000 zł będę do końca kadencji przekazywał na rzecz działających na warszawskiej Pradze fundacji i organizacji wspierających praskie dzieci, seniorów oraz praską edukację i kulturę. A płace parlamentarzystów nie powinny zależeć od kaprysu frustrata z Nowogrodzkiej!  👍

Jak do tej decyzji Senatora mają się żałosne wynurzenia Czarzastego, który co prawda jest oburzony przyznanymi podwyżkami, ale pieniądze przytuli w całości, bo i on i pozostali lewicowi posłowie od wieków wspierają jakąś, lewicową fundację, więc kasy i dobroczynności więcej już nie mają. Takie tam marszałkowskie tłumaczenie dla głupków.

2021-07-30
Oto kolejny wytwór (także tutaj) pięknego umysłu naszego ulubionego Pana Radcy. Kilka szybkich uwag. Widać, że Pan Radosław zredagował sobie schemat apelacji i wali nim gdzie popadnie, zmieniając jedynie nazwiska pokrzywdzonych i sygnatury akt. Przy takim przerobie nie sposób rzecz jasna uniknąć niechlujstwa, bo akurat w tym przypadku pokrzywdzony nie był "kierowcą w Wydziale SB" i nie pobierał renty. Ale ważne, że apelacja poszła.

Uważny Czytelnik z pewnością dostrzeże, że nasz ulubiony Pan Radca, niczym starotestamentowy Jeremiasz czy inny prorok, całą argumentację za konstytucyjnością ustawy grudniowej wywodzi z orzeczenia K 6/09. W takim razie pytanie brzmi: to po [autocenzura] zaskarżono ustawę grudniową do Przyłębskiej, skoro jest zgodna z Konstytucją? I po [autocenzura] czekać na to, co w sprawie P 4/18 wydali z siebie towarzystwo z Szucha? Kto ułoży sobie logiczną odpowiedź na te pytania, dostanie do ręki bardzo mocny dowód przeciwko "organowi", do wykorzystania w swojej apelacji (jeśli przegrał w I instancji) lub w apelacji ZER-u.

Uważny Czytelnik zauważy również, że Pan Radosław niechcący podsuwa jeszcze jeden sposób na to, żeby ci pokrzywdzeni, którzy nie odwoływali się albo przegrali swoje sprawy (łącznie z apelacją), wszczęli następne sprawy odwoławcze, przy zachowaniu wszakże przepisów art. 33, ust. 1, pkt 1 (lub 6, do wyboru) i odpowiednich terminów. Że niemożliwe? Przykład OBP udowadnia, że możliwe. Ale to temat na osobne opowiadanie i do przemyśleń dla ekspertów uważających że ci, którzy nie odwoływali się lub przegrali, nic już nie mogą zrobić. Owocnej lektury.

2021-07-20
Komisja Europejska przyjęła sprawozdanie o praworządności w krajach unijnych. Oceniona została też Polska. W "naszym" sprawozdaniu są sędziowie, dziennikarze, LGBT, kobiety (str. 30-31) i inne środowiska, których prawa polskie władze naruszają. Dzięki tytanicznej pracy Balta, wspieranego aktywnie przez wymagającą Federację, a wszystko pod patronatem wiarygodnej jak zawsze Lewicy, w sprawozdaniu zabrakło miejsca na chociażby jedno słowo o pokrzywdzonych przez ustawę grudniową. Tak wygląda lewicowo-federacyjne "upominanie się".

2021-07-16
Z mijającą właśnie miesięcznicą walki Balta i pozostałych eurodeputowanych Lewicy o pokrzywdzonych, doskonale koresponduje list, którym chwali się Przewodniczący Federacji. Mówiłem już, co sądzę o takich listach/pismach. Mają one sens tylko jako element wsparcia konkretnych już działań, podjętych w Parlamencie Europejskim. Działań czy też procedur precyzyjnie określonych i opisanych w Regulaminie Parlamentu Europejskiego. I oczywiście nie jeden list, lecz setki, czy tysiące, pisane przez samych zainteresowanych. Ale w Parlamencie Europejskim żadna procedura w sprawie ustawy grudniowej nie jest prowadzona. A niby jak miałaby być prowadzona, skoro "obrońcą" pokrzywdzonych jest nieudacznik, w dodatku prześladowany w dzieciństwie przez Służbę Bezpieczeństwa, a obecnie stały bywalec i euro-ekspert TVPInfo.


Ale Przewodniczący Federacji nie zwraca uwagi na takie duperele i dalej uważa Balta za "kryształowego", więc żeby Perezowa miała jasność, [...] Uprzejmie informuję, że osobą dobrze znającą aktualną sytuację jest poseł do Parlamentu Europejskiego Marek Balt (S&D) 😅😅😅 , pozostający w stałym kontakcie z Federacją . W związku z tym, w razie potrzeby, Pan Balt może udzielić na ten temat wyczerpujących informacji 😂😂😂 [...]. To jeszcze nie udzielił? Potęga śmiechu jest tak wielka, że po przeczytaniu powyższego nawet klej "Corega" puścił i szczęka wypadła mi z otworu gębowego na klawiaturę.


A przecież, skoro Balt pozostaje w stałym kontakcie z Federacją, trzeba było w czasie takiego "kontaktu", opierdolić go i albo zmobilizować do działania, albo zrezygnować z jego "usług".. I oczywiście nie teraz, ale co najmniej półtora roku temu. Przewodniczący Federacji bał się, że Czarzasty go odstrzeli? Chciałbym napisać że chyba tak, że Czarzasty trzyma Federację za jaja, ale po namyśle dochodzę do wniosku, że tam nie ma za co trzymać. Uległość i poddaństwo Przewodniczącego Federacji wobec Lewicy widoczne są dla każdego, kto nie jest pod urokiem federacyjno-lewicowej propagandy.


Federacja zaś przeszła do porządku dziennego po knowaniach Lewicy z PiS-em. Nie zareagowała na lekceważącą w sumie odpowiedź Czarzastego na pryncypialny list w tej sprawie (pisałem o tym 7 maja). Nie zareagowała też na brak odpowiedzi dwóch pozostałych, lewicowych "liderów". Uległość i poddaństwo... . A Czarzasty sam ma problemy, bo jeśli wierzyć "Wyborczej", to [...] W partii wybuchł bunt. Działacze byli święcie przekonani, że jak Czarzasty układa się z PiS-em przy głosowaniu nad Funduszem Odbudowy, to “teren” też może wspólnie głosować z partią władzy w “dobrych sprawach”. Parlamentarzyści napisali do Włodzimierza Czarzastego pismo. Piszą w nim o swoim zdumieniu dotyczącym zawieszenia Marka Balta za rzekomą współpracę z PiS-em. – Taki zarzut sformułowany przez architekta negocjacji z PiS w sprawie Krajowego Planu Odbudowy zawiera w sobie potężny ładunek komiczny –piszą sygnatariusze. Pod listem podpisała się m.in Joanny Senyszyn, Andrzej Rozenek, Tomasz Trela czy Robert Kwiatkowski [...]. Po raz pierwszy przytrafił się nam przewodniczący, który po kryjomu spotyka się z PiS. Zataja to przed władzami partii, stawia przed faktem dokonanym własny klub, który o szczegółach dowiaduje się po negocjacjach [...]. Nieśmiało przypomnę, że rok temu Czarzasty również dogadywał się z PiS-em. Wtedy w sprawie programu "Koryto+". Wprawę więc ma. Nieśmiało też przypomnę, że za "Korytem+" i za ratyfikacją Funduszu Odbudowy, a w tym drugim przypadku również za ratowaniem PiS-u, głosowała znakomita większość tych dzisiaj "oburzonych", wśród nich i Senyszynowa, i Trela i Kwiatkowski.


A tak w ogóle "list" do Perezowej, wystawia jak najgorsze świadectwo i jego autorowi, i lewicowym eurodeputowanym. No bo jakże to, Belka jest wiceprzewodniczącym S&D, a członkami [...] Polskiej Narodowej Delegacji S&D [...] jest jeszcze sześciu "wspaniałych" i żaden z nich nie chce zająć się sprawą pokrzywdzonych? Poważnie? Prawda jest taka, że nie chcą. A skoro oni nie chcą, dlaczego ochotę na to ma mieć Iratxe?

2021-07-06
Trudno PiS-owi być koalicjantem Lewicy, oj trudno. Jeszcze nie tak dawno, Lewica razem z Dworczykiem i Morawieckim ustalała zasady współpracy, jeszcze nie tak dawno rzuciła PiS-owi koło ratunkowe w czasie głosowania ratyfikacyjnego, a tu znienacka zawiesza w prawach członka partii troje własnych ludzi, w tym najwybitniejszego obrońcę pokrzywdzonych na forum unijnym, czyli Balta. I za co? Za to, że zrobili dokładnie to samo, co Czarzasty i Lewica w Sejmie, czyli rzucili koło ratunkowe PiS-owskim samorządowcom. Oczywiście nie Balt, ten beknął za brak partyjnej czujności i nadzoru. A przecież, jak Czarzasty powiedział, [...] Nie można używać retoryki antypisowskiej i głosować razem z PiS- em [...]. No to wyznawcy LePiS-u pogubili się dokumentnie. Ale ja czekam na stanowczą reakcję i protest Federacji, bo jak Balt się obrazi i wypnie, pokrzywdzeni zostaną w Brukseli na lodzie. A przecież tyle dla nich zrobił.

Sprawa Balta pokazuje, jak bezpłciową i bezideową formacją stała się i jest Lewica. Nie dziwi więc fakt, że pozostałe ugrupowania opozycyjne zaczynają omijać ją szerokim łukiem. Czego życzę i pokrzywdzonym.

2021-07-05
Co prawda katowickie spotkanie zostało przełożone, ale kilka dni wcześniej odbyło się podobne, w Krakowie.    Więcej...

2021-06-25
Siedmiomilowymi krokami zbliża się organizowane przez Lewicę, katowickie spotkanie.    Więcej...

➜ Aktualizacja
- Spotkanie, i to nie jedno, jest na gwałt potrzebne, bo ludzie to są jednak świnie. Nie docenili knowań Czarzastego z "diabłem" w sprawie miliardów złotych dla Polek i Polaków. Nie docenili legislacyjnej biegunki Lewicy. W najnowszym sondażu, od partyjki tej odchodzi jedna trzecia wyborców, pozostawiając Lewicę ze skromnym, sześcioprocentowym poparciem. Nie powiem, żebym smucił się z tego powodu.

2021-06-18
A w czerwcowym liście Rozenek dalej brnie w bagatelizowanie znaczenia "wyroku" TK do sprawy P 10/20, ponownie twierdząc, że [...] Jest to sprawa jednostkowa, dotycząca wysokości policyjnej renty inwalidzkiej konkretnego funkcjonariusza [...]. Dobrze, że wycofał się z głupawego uzupełnienia o służbie pokrzywdzonego tylko w PRL-u. Ale cóż za pokrętna, logika: dlaczego sprawa P 10/20 jest "jednostkowa", a sprawę P 4/18 Rozenek uważa za "główną", chociaż i ona jest '"jednostkowa", bo dotyczy emerytury i renty inwalidzkiej również "konkretnego funkcjonariusza", a w zasadzie funkcjonariuszki? Poza tym, na "rozstrzygnięcia" w obu sprawach czekają tysiące pokrzywdzonych. Mogę się tylko domyślać, że ważniejsza jest "główna", bo dotyczy osoby służącej również po 1990 roku. Dlatego sprawa "dziadka" pozostanie dla Rozenka "jednostkową". Ciekaw mnie jednak, czy tak samo powie, gdy Przyłębska w podobny sposób "załatwi" sprawę "główną".

2021-06-17
Wyrok w sprawie P 10/20 (także tutaj). Przyłębska uznała, że zgodne z Konstytucją są głodowe renty inwalidzkie niezweryfikowanych "dziadków". Pozostałe pytania "umorzyła", czyli o inwalidzkich rentach "zweryfikowanych" decydować będą sądy. Przynajmniej przez jakiś czas. Ale "dziadkowie", nie martwcie się, już 2 lipca, w Katowicach pocieszy Was Rozenek i obieca przywrócenie Waszych rent. Pod warunkiem, że zagłosujecie na Lewicę. Niestety, do czasu wyborczego sukcesu musicie radzić sobie sami, słuchać obietnic, a przede wszystkim dożyć do tych wyborów. Inaczej nie da rady.

Zanim jednak oddacie głos na Lewicę, przeczytajcie, jak Rozenek usprawiedliwia* Przyłębską: [...] Jest to sprawa jednostkowa, dotycząca jednego funkcjonariusza, który przesłużył całą służbę w okresie PRL-u [...]. oraz [...] Dzisiejsze orzeczenie nie kończy sprawy tzw. ustawy represyjnej, ponieważ cały czas czekamy na orzeczenie w sprawie zapytania z 2018 r. [...].

Ani słowa krytyki czy oburzenia. Ani słowa współczucia czy otuchy dla pokrzywdzonego. Tylko sprawa "jednostkowa", "cząstkowa". Bo "główna" sprawa, to emerytury. "Zweryfikowanych" rzecz jasna.

[Autocenzura] mać, nóż otwiera się w kieszeni czytając takie..., no nawet nie wiem jak to nazwać. Jakim [autocenzura] trzeba być, żeby o schorowanym, być może niepełnosprawnym człowieku wyrażać się z taką pogardą. Jakby był niepotrzebnym dodatkiem, nie pasującym do jedynych, "prawdziwych" pokrzywdzonych, czyli "zweryfikowanych", którzy oczekują na "swój" wyrok. I tylko dlatego, że przesłużył całą służbę w okresie PRL-u.

Jak czuje się ten pokrzywdzony, czytając/słuchając Rozenka. I nie tylko on, bo w podobnej sytuacji są setki, a może tysiące osób. Nie jest to więc, jak życzyłby sobie Rozenek, sprawa "cząstkowa". Jest równie ważna, jak pytanie Młyńskiego, dotyczące emerytur. "Dziadkowie", pomyślcie, zanim kolejny raz dacie się nabrać. Dla Lewicy jesteście tylko "jednostkowymi sprawami", wartymi uwagi jedynie w czasie kampanii wyborczej. Bo liczy się każda subwencyjna złotówka.

Ciekawe, co na to lewicowa "młodzieżówka". Czy Federacja też spisała na straty tych, którzy nie dostąpili zaszczytu służenia po 1990 roku? Jeśli "nie zauważy" tej wypowiedzi, to znaczy że spisała.

*A. Rozenek, 16.06.2021 r., konferencja prasowa w Sejmie.

Aktualizacja - Obejrzałem jeszcze raz konferencję Rozenka. Zwróćcie uwagę na to stwierdzenie: [...] skoro Trybunał Julii Przyłębskiej jest na krótkiej smyczy PiS, więc trudno było oczekiwać, iż powie, że zagrabienie ponad 50 tysięcy emerytur to jest niesprawiedliwość [...]. A przecież nie o emeryturach wypowiedziała się wczoraj Przyłębska, ale o rentach inwalidzkich pokrzywdzonych, którzy zostali zwolnieni ze służby do 1 sierpnia 1990 roku. Dla mnie jasne jest, że Rozenek nie wie o czym mówi. Stąd to jego "przeniesienie" emerytur do sprawy P 10/20. Ale lekceważenie i bagatelizowanie znaczenia tego wyroku, to już świadome działanie. Podobnie jak uwaga, że wyrok ten dotyczy tylko jednego funkcjonariusza, który przesłużył całą służbę w okresie PRL-u, czy uwaga, że o wiele ważniejszy będzie wyrok w sprawie "głównej", dotyczącej limitu ZUS-owskiego, czyli emerytur (i tylko emerytur) wypracowanych w "demokratycznej". I o te emerytury idzie gra. Wyłącznie o nie. Świadczenia niezweryfikowanych "dziadków" to dla Rozenka tylko sprawy jednostkowe, bez większego znaczenia.

2021-06-10
Niektórzy pokrzywdzeni mogą stanąć przed wyborem: rozprawa z udziałem osobistym czy zdalna?  Żeby mieli świadomość, z czym mogą się spotkać, opracowana została ta instrukcja rozprawy zdalnej (także tutaj). Były już takie rozprawy, ale jak przebiegały i jak się do nich przygotować, wiedzą tylko zainteresowani. W temacie tym milczą również stowarzyszenia emeryckie. I Jowiszowi dzięki, że znalazł się pokrzywdzony, który zechciał podzielić się ze mną i z Wami swoimi spostrzeżeniami. Tak, tak, to ten sam, którego jeszcze nie tak dawno jedno z "elitarnych" stowarzyszeń odsądzało od czci i wiary. On zachował twarz. "Światowid" stracił obie.

2021-06-09
Jedna z wielu rozpraw przed katowickim Sądem Okręgowym. Pokrzywdzony "zweryfikowany", z przeszłością m.in. w "piątce". W sumie byłoby bez historii, ale na rutynowe pytanie Sądu, czy przesłuchiwany "zajmował się" opozycją ten odpowiedział, że tak. Celowo i świadomie, nawet używając słów powszechnie uznanych za obelżywe. Z wzajemnością zresztą. .Szczegółowo opisał też okoliczności tych okoliczności. Przesłuchanie, przerwa i ogłoszenie wyroku trwały trzy kwadranse. Świadczenie przywrócono.

Po co to piszę? Na razie sądy okręgowe i pełnomocnicy ZER-u z wyrozumiałością podchodzą do zeznań tych pokrzywdzonych, którzy mówią o swojej służbie w "przestępczości gospodarczej" czy w "zwalczaniu przestępczości narkotykowej", a o żadnej "opozycji" nie mieli pojęcia. A przecież z pewnością były takie sytuacje, że musieli mieć kontakt z tą "opozycją". Kontakt nie kończący się zatrzymaniem czy założeniem sprawy. Dlaczego o tym nie zeznać? Przecież była to normalna czynność operacyjna, na co również zwróciły uwagę sądy w kilku orzeczeniach, nie wyciągając z tego faktu żadnych, negatywnych dla pokrzywdzonych konsekwencji. Powiem więcej, jeżeli ktoś utrzymywał co najmniej neutralne kontakty z "opozycją", pomijając oczywiście godną pożałowania współpracę z "ruchami niepodległościowymi", może to obrócić na swoją korzyść.

Nie dajcie się zastraszyć i zwariować. Czytam takie coś na federacyjnej stronie; [...] sądy starają się odpowiedzieć na pytanie: czy funkcjonariusz w trakcie swojej służby prowadził działania polegające na zwalczaniu opozycji demokratycznej, związków zawodowych, stowarzyszeń, kościołów i związków wyznaniowych? Ponadto, czy dopuszczał się łamania prawa do wolności słowa i zgromadzeń, gwałcenia prawa do życia, wolności, własności oraz bezpieczeństwa obywateli i czy te działania były trwale związane z łamaniem praw człowieka i obywatela na rzecz komunistycznego ustroju totalitarnego? Informacji, które mogą odpowiedzieć na powyższe pytania sądy poszukują przede wszystkich w aktach osobowych odwołującego się [...]. I ma to być główny argument za tym, żeby wystąpić o kopię swoich akt osobowych. Pozostałe, to: [...] w aktach osobowych mogą zostać ujawnione np. opinie służbowe lub inne dokumenty zawierające „przekoloryzowane” opisy zdarzeń i zachowań, nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością, ale teraz brzmiące pejoratywnie z punktu widzenia obecnych kryteriów ocen [...] czy [...] Podobna sytuacja może wystąpić w przypadku wniosków personalnych oraz wniosków nagrodowych, gdzie możemy się spotkać z „upiększaniem” ich uzasadnień. Nie jest tajemnicą, że były (wcale nie odosobnione) przypadki „podpinania”, np. pod wnioski nagrodowe osób, które nie miały nic wspólnego z opisywanymi zdarzeniami podlegającymi wówczas pozytywnej ocenie i odpowiednio nagrodzone. Czyniono tak dlatego by niejako przy okazji wyróżnić inne osoby zasługujące na to, lecz z zupełne innych powodów lecz mniej wówczas docenianych [...]. Z powyższego wynika, że w "bezpieczeństwie" służyli wyłącznie karierowicze, bajeranci, nieroby i mitomani. Owszem, byli tacy, ale nie wszyscy. Federacja jest jednak innego zdania, stąd te niedorzeczne spostrzeżenia.

Powiem tak, informacji, które mogą odpowiedzieć na powyższe pytania, nie ma w aktach osobowych. A co do "przekoloryzowania", "upiększania", czy "podpinania". ktoś, kto nie "podpinał się", pełnił służbę uczciwie, zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami i przestrzegając zasad obowiązującej również wówczas praworządności, nie ma powodów do obaw, że w jego aktach osobowych będą jakieś "przekoloryzowania" czy "upiększenia". Tak jak ów przywołany na wstępie pokrzywdzony, który o akta nie występował, chociaż były one w dyspozycji sądu na rozprawie.

2021-06-04
Wracamy jeszcze raz... . Więcej...

➜ Aktualizacja: Zapomniałem o najważniejszym argumencie za odwoływaniem się od decyzji waloryzacyjnych. Otóż, w znanych mi sprawach, przywracając świadczenia emerytalne (co do wyroków przywracających renty nie wypowiadam się, nie znam), sądy nakazują ponowne naliczenie świadczenia z pominięciem art. 13b i 15c ustawy emerytalnej. Całego art. 15c, a więc również ust. 3. A art. 15c jest tym samym, na który powołuje się ZER wydając decyzje waloryzacyjne. Okoliczność ta zwiększa więc możliwość złożenia skutecznego odwołania od decyzji waloryzacyjnej. Kto twierdzi, że nie można nic zrobić, kłamie. Bez względu na to kim jest i jaką funkcję pełni.

2021-06-01
Wczorajsza konferencja w Rzeszowie. Więcej...

2021-05-31
Dwa, jakże różne podejścia do praworządności. Więcej...

2021-05-24
[...] opozycja nie jest i nie będzie jakimś monolitycznym blokiem [...]. Więcej...

➜ Aktualizacja
: Jak donosi federacyjny fejsbuk, z końcem maja, do Rzeszowa, z gospodarską wizytą przyjedzie partyjno-federacyjna delegacja z Rozenkiem na czele. "Wiodącym tematem" będzie oczywiście niedola pokrzywdzonych, a w szczególności [...] podejmowane działania w przedmiocie obrony praw i interesów emerytów i rencistów służb mundurowych oraz poprawy warunków socjalnych i zdrowotnych [...]. Co za [autocenzura] rozmach. To oczywiście zupełny przypadek, że Rzeszów jest teraz w ogniu kampanii wyborczej, że spotkanie aranżuje polityk Lewicy, że Lewica promuje i wspiera jednego z kandydatów, który zresztą, zupełnie przypadkowo, również będzie na tym spotkaniu. Przyjadą więc, pogadają trochę o "wiodącym temacie", a przede wszystkim zrobią akwizycję wyborczą. I tyle ich będzie widać. Do następnych wyborów.

2021-05-20
Nie minęło wiele czasu od poniżenia i ośmieszenia Morawieckiego przez lewicowy triumwirat, a mamy już kolejny sukces. Na lewicowym fejsbuku zamieszczono kolorową zajawkę pt."Obiecane - zrealizowane", z której ciemny lud dowiaduje się, jak to dzięki Lewicy, od 1 czerwca piechurzy będą rozjeżdżani na przejściach dla nich przeznaczonych, z mniejszą częstotliwością. Najśmieszniejszy jest ten fragment partyjnej egzegezy: [...] Przepisy miały obowiązywać od lipca 2020 r. Tak się nie stało. Dlatego, aby zmobilizować rząd w sierpniu 2020 r. Lewica złożyła projekt ustawy, który gwarantował pierwszeństwo dla pieszych przed wejściem na pasy. Presja ma sens i rząd wziął się do pracy. Nie będziemy się spierać o prawa autorskie do ustawy, najważniejsze, że przepisy zwiększające bezpieczeństwo pieszych wejdą w życie 1 czerwca 2021 r. [...]. Modelowy przykład krętactwa i manipulacji. "Ustawa z dnia 25 lutego 2021 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym" uchwalona została na podstawie projektu (druk nr 48) złożonego, uwaga... 27.11.2019 r. przez posłów - o zgrozo - KO-PO. 25 lutego, tryumfalnych fanfar Lewicy jakoś nie słyszałem. Jej rola sprowadziła się tylko do zgłoszenia poprawek (druk nr 840-A), lecz Komisja infrastruktury zaleciła ich odrzucenie. Jedną poprawkę zgłosił Senat, a ta sama Komisja zarekomendowała jej przyjęcie. Przegłosowano więc ustawę, przygotowaną przez ludzi tego znienawidzonego przez Lewicę Budki. Nie był to projekt rządowy, lecz platformerski. W fejsbukowej enuncjacji jest więc tyle prawdy, co w zapewnieniach Czarzastego i spółki o ich współczuciu i pomocy dla pokrzywdzonych przez ustawę grudniową.

Lewica - jak widać - opracowała nowy sposób autopromocji. Niepewny, bo przyjdzie większa fala i zmyje z burty uciążliwy i śmierdzący dodatek.

2021-05-18
Pojawiła się kolejna odpowiedź na Apelację ZER-u (także tutaj), opracowana tym razem w SEiRP.

2021-05-17
A jednak partyjny komisarz, skierowany przez Czarzastego na odcinek "mundurowy". Majowy "list" to nic innego, jak propagandowa pacyfikacja wkurwionych, przepraszam, oburzonych i rozgoryczonych pokrzywdzonych. Rozenek również był "oburzony", dlatego nie szczędząc krwi, bohatersko wstrzymał się od głosu. Oczywiście [...] po uprzednim poinformowaniu o swoim stanowisku klubu i przewodniczącego partii [...]. Ale w żadnym razie nie była to krytyka tych, którzy udali się na [...] Potajemne i samotne negocjacje z partią prowadzącą Polskę do autorytaryzmu, z piewcami narodowego-populizmu [...], bo na nią zabrakło odwagi. Bojkot przycisku do głosowania [...] To był manifest solidarności ze wszystkimi wyborcami Lewicy, w tym w szczególności z emerytami mundurowymi, którzy poczuli się zdradzeni i oszukani [...]. Coś Rozenek upodobał sobie te manifesty, najpierw druk nr 100, a teraz niedowład ręki. I jeszcze ta typowo PiS-owska, arogancka narracja o tych, którzy "poczuli się". Nie, oni się nie poczuli, oni zostali zdradzeni i oszukani.

A jednak partyjny komisarz, bo [...] Chcę jednak stanowczo oświadczyć, że nie mam zamiaru zmieniać barw politycznych  [...]. Pokrzywdzeni powinni więc cieszyć się, ponieważ [...] Lewica nadal wspiera środowisko emerytów mundurowych, a przywrócenie zagrabionych emerytur wciąż jest jednym z najważniejszych naszych postulatów [...]. Co prawda efektów tego "wspierania" jakoś nie widać, ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o utrzymanie pokrzywdzonych w przekonaniu, że poza Lewicą nie ma zbawienia, a nawet cień sympatii do innych ugrupowań to grzech śmiertelny, skutkujący ogniem piekielnym, a w życiu doczesnym, obniżonymi świadczeniami.

A jednak partyjny komisarz, który kolejny już raz [...] z powierzonego mu zadania wywiązał się wzorowo [...].

2021-05-14
Nie sposób zaprzeczyć powiedzeniu, że kobieta zmienną jest.    Więcej...

2021-05-12
I już po chwili oddechu. Lewica, w inkarnacji Balta, znowu błyszczy w TVPInfo (dla niedowiarków) Tak Czarzasty wyciąga rękę do zgody.

HTML Website Builder